Tyle razy nas odwiedziliście :)
niedziela, 10 marca 2013
Czy Twoja Depresja Pozbawiła Cię Wrażliwości?
Dzieci biegały, czegoś ciągle chciały. Tomek domagał się jedzenia, Aldonka stale płakała, mąż mnie strofował a ja spałam, spałam, spałam. Nie wiem dlaczego ale potrzebowałam snu.
Dzień, noc. Noc, dzień.
Byle nie myśleć, byle zapomnieć... trwałam we śnie i ciągle śniło mi się to co przeszłe... snuło mi się po głowie: znowu jesteś pijany!
Cicho bądź, dzieci zobaczą, sąsiedzi usłyszą! Patrycja idź do łóżka mamusia da Ci lekarstwo, uspokoisz się. Cicho cicho- matka stale uciszała pijanego ojca. Sprzedawał po kryjomu przed matką wszystko co mógł sprzedać byle tylko się napić.
Śniły mi się ciągle majaki, rozciągały się jak potwory duże i małe... nie wiedziałam czy są prawdziwe tak jak te po lekarstwie, które dawała mi matka. Dzisiaj wiem, że to były uspakajacze, żebym tylko nie płakała, kiedy bałam się pijanego ojca i krzyków szeptem w domu.
Gdy się w końcu przebudziłam stwierdziłam, że muszę iść na terapię. Obudziłam się z tego potwornego snu. Systematycznie chodzę do psychologa, żeby przerwać ten koszmarny sen pijacki.
Mama stale ma do mnie pretensje, że leczę się, że zadaję się z ludźmi niemocy, czyli chorującymi psychicznie.
Czy to moja wina, że jestem współuzależniona, że nabrałam nawyków bycia”cicho, cicho”?
Nie mogłam powiedzieć własnego zdania , nigdy w domu, to rodzice mieli rację. Teraz ojciec przestał pić. Z matką są kochającym się małżeństwem a ja mam depresję, z której się leczę. A dla mamy wciąż jestem pozbawioną uczuć córką. Tylko dlaczego? Jestem już dorosła i odpowiadam za swoje życie, chcę go zmienić, chcę zmienić własne przyzwyczajenia. Nie utrzymuję serdecznych kontaktów z rodzicami, ponieważ zrozumiałam, że to oni utarli we mnie złe nawyki zachowań a teraz mają do mnie pretensje, że jestem bez uczuć.
Matka przysyła mi stale pełne wyrzutów listy:
„Dlaczego z uporem maniaka unikasz kontaktu z nami? Co Ci takiego zrobiliśmy?
Nie satysfakcjonuje mnie tylko kontakt mailowy, czy przez skype, lub sporadycznie telefoniczny.
Czy Twoja depresja pozbawiła Cię wrażliwości na innych, czy zupełnie nie obchodzi Cię co czują inni?
Co dają takie życzenia zdawkowe z okazji jakiś tam świąt od Tomaszka czy Aldonki? Wczorajsze życzenia z okazji dnia kobiet wręcz mnie zdenerwowały. Chciałabym go przytulić i ucałować, a nie wysłuchiwać zdawkowych dwóch zdań, których nauczył się na pamięć.”
Nie szanuje ani mnie, ani mojego męża, ani moich dzieci, a wszystko przekreśla i obwinia mnie depresją. Dla niej jestem już naznaczona, bo chodzę do psychologa, bynajmniej nie chce mi pomóc, a tylko robi wyrzuty, pretensje i żale.
Belka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
trudny temat ... ale poruszyłaś jego wnętrze ... najpierw cie od dziecka niszczą psychicznie,a potem pretensje ... skądś to znam! czy można kochać katów za to, że musza mieć "ofiarę"? ..
OdpowiedzUsuń...bardzo trudny...i bolesny...:(
Usuńbolesny! ... trudno żeby nie bolało, gdy każdy dzień dzieciństwa, młodości i dorosłego życia okupiony jest wspomnieniami! ... niechcianymi wspomnieniami i niechcianym życiem ...
UsuńPiękny kolaż, nie widziałam go wcześniej.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu...
Usuń