czwartek, 24 grudnia 2015

Życzenia

Święta Bożego Narodzenia. Dwanaście potraw, nakryty stół do wieczerzy,
nakrycie dla wędrowca, gwiazda na niebie, Betlejem, Dzieciątko w żłobku...
Spokojnych Świąt, radości wewnętrznej, uśmiechu i wszystkiego co najlepsze życzy Wam 
Zarząd Stowarzyszenia Mój Duch Przyjazny.

niedziela, 6 grudnia 2015

Kryzys w kontaktach z ludźmi

05.12.2015 w Klubie Artysty nasze stowarzyszenie zorganizowało koncert zespołu Pentagon. 
Beata i Damian Wiśniewscy pochodzą ze Śląska. 

We wtorek nagrywają teledysk,w styczniu ukaże się ich płyta. Tworzą znakomity duet. Damian gra na gitarze akustycznej, Beata śpiewa. Niepowtarzalna barwa głosu i dźwięki muzyki zawładnęły klubem od godziny 20.00. Charakteryzują się nietuzinkowością i spontanicznością. Kochają muzykę, kochają kontakt z publicznością. Dla Mojego Ducha Przyjaznego zagrali za darmo. Publiczność w miarę dopisała, niestety nie widziałam nikogo z naszego stowarzyszenia.

czwartek, 3 grudnia 2015

Walne Zebranie

Z dniem 23.11.2015 roku Karolina Fechner zrezygnowała z pełnienia funkcji PREZESA naszego stowarzyszenia. Z tym samym dniem Mariusz Fechner zrezygnował z funkcji SEKRETARZA.
W związku z powyższym w imieniu pozostałych członków zarządu na Dzień 07. 12. 2015r., to jest poniedziałek na godzinę 18.00 w Klubie Artysty zwołuję WALNE ZEBRANIE, na którym:
1.Dokonamy wyborów uzupełniających do zarządu.
( Każdy z członków ma prawo przedstawić swoją kandydaturę, bądź wskazać osobę, która jej zdaniem powinna być w zarządzie. Proszę o przygotowanie charakterystyki swojego kandydata.)
2.Dokonamy zmian w statucie w związku ze zmianą przepisów.
Prosimy o obecność
W związku z nadzwyczajnym walnym zgromadzeniem ustalonym na dzień 07.12.2015r na godzinę 18.00 w Klubie Artysty informuję, że drugi termin zgromadzenia odbędzie się 07.12. 2015r o godzinie 18.20
Jednocześnie proszę o obecność. Omawiać będziemy zmiany w statucie, a także dokonamy wyboru dwóch członków do zarządu w ramach wyborów uzupełniających.
Wiceprezes Elzbieta Żłobicka

niedziela, 27 września 2015

Wieczór Sióstr Ducha Przyjaznego

Jestem pod wrażeniem. Kto zgadnie z jakiego powodu? Wrzesień 26 dzień miesiąca, godzina 18.00 Czekamy na gości, którzy częściowo rozproszyli się. Część cierpliwie siedziała w klubie i czekała na rozpoczęcie wieczoru.








środa, 16 września 2015

Wieczór poezji śpiewanej „SIOSTRY”

Wrzesień 26 @ 18:00 - 20:00

 | Za darmo
Serdecznie zapraszamy Państwa na kolejny sezon z Duchem Przyjaznym .
Wieczór poezji śpiewanej połączony ze spotkaniem inauguracyjnym Stowarzyszenia Mój Duch Przyjazny.
Na scenie Klubu Artysty zaprezentuje się Marta Małyk – śpiew oraz Małgorzata Koziołek- poezja.

Szczegóły

Data:
26 września 2015
Time:
18:00 - 20:00
Koszt:
Za darmo

Organizator

Stowarzyszenie „Mój Duch Przyjazny”
Telefon:
880732262
Email:
Strona:
http://mojduchprzyjazny.pl/

Miejsce

Klub Artysty
Plac Teatralny 12, Opole, 45-056Polska
+ Google Map

sobota, 13 czerwca 2015

ZEBRANIE SPRAWOZDAWCZE + PIKNIK


Data: 22.06.2015r 
Godzina: 17:00 
Adres: Klub Artysty Pl.Teatralny 12 



Zarząd Stowarzyszenia Mój Duch Przyjazny serdecznie zaprasza wszystkich członków oraz sympatyków stowarzyszenia na zebranie sprawozdawcze połączone z zakończeniem sezonu. 
Spotkamy się w ogródku w Klub Artysty. 
Przynosimy ze sobą wszystko co dobre jest na grilla :) Można zabrać ze sobą sałatkę, kiełbaskę kto co lubi :) . Napoje zimne i ciepłe ;) 
zakupujemy w barze Klubu :) . 

niedziela, 19 kwietnia 2015

Po premierze monodramu "Mój Duch Przyjazny"


W ogromnym fotelu siedzi drobna kobieta. Wchodzimy do sali w ciszy, jakoś natychmiast po przekroczeniu progu sali teatralnej wszyscy zaczęli mówić szeptem, szybciutko usadowili się na swoich miejscach. Cicha muzyka tworzyła nastrój spokoju.Wydawało się że nie należy tej kobiecie przeszkadzać jest zajęta pracą.
Większość z gości znała zarys tematyki monodramu Eli. Samotność, choroba... czy spektakl faktycznie można określić tymi dwoma słowami ? 
Mogliśmy zatopić się w myśli i sny autorki. Przeniosła ona nas do świata któremu wielu z nas jest znany, ale skrzętnie go ukrywamy. Nie chcemy się przyznawać nawet sami przed sobą , że "mamy problem" . Ela wyodrębniła istotne wątki życiowe, które mają ogromny wpływ na nasze samopoczucie psychiczne. Nieszczęśliwa miłość, samotność, śmierć...
Na spektaklu doznamy wielu emocji które będą nam towarzyszyć jeszcze przez długi czas po opuszczeniu murów teatru.  

Wrażenia, wrażenia, moc wrażeń


Wczoraj, 18.04.2015 r. o godzinie 18.00 odbyła się premiera spektaklu „Mój Duch Przyjazny”
w Opolskim Tatrze Lalki i Aktora im. A. Smolki. Zaproszeni goście przybyli przed czasem. Wyczekiwanie na godzinę osiemnastą. Wychodząc na papierosa spotykałam przyjaciół. Uciekałam na tyle, ile się dało przed nimi, by nie rozpraszać swojej uwagi. Przed takimi wydarzeniami potrzebuję pobyć sama ze sobą. Skupić uwagę na tym, co mam zrobić, zagrać.
Gdy wróciłam do garderoby, spojrzałam na zegarek: 17.50. Wyszłam pospiesznie i bocznym wejściem przeszłam na scenę Na Piętrze. Przeraziłam się, że już tak późno. Jeszcze kilka ćwiczeń rozluźniających przed. Ręce mi się trzęsły, usta drgały. Z emocji zachciało mi się płakać. Opanowałam się jednak, skupiłam. Usiadłam w fotelu i dziergając, czekałam na widzów. Weszli z lekkim szumem, usiedli. Usta mi drgały w dalszym ciągu, starałam się zapanować nad bezwarunkową tremą. Bliski kontakt z publicznością, bałam się, że zobaczą moją tremę. Postanowiłam nie myśleć o tym dłużej: „teraz zamykam się w świecie własnego pokoju”. Pomogło.

sobota, 11 kwietnia 2015

Zbliża się czas premiery...

- Chodź ze mną…
- Gdzie? Gdzie chcesz mnie zaprowadzić?
- Jest takie jedno miejsce. To niespodzianka…




niedziela, 29 marca 2015

Próby

Trwają próby ... w Teatrze Lalki i Aktora w Opolu

fot.R.Rogalski

fot.R.Rogalski

fot.R.Rogalski

fot.R.Rogalski

fot.R.Rogalski




wtorek, 24 marca 2015

Już czas na realizację

fot.R. Rogalski

Drodzy Państwo, nieuchronnie zbliża się 18 kwiecień 2015, godzina 18.00.
W tym dniu po wielu perypetiach odbędzie się premiera spektaklu „Mój Duch Przyjazny”.
A wszystko zaczęło się tak: miałam sen. Śnił mi się duch przyjazny. Stanął w mojej obronie i wszystkie hieny i szakale odeszły ode mnie. Zostałam sama z Moim Duchem Przyjaznym. Sen zapisałam.
A w swojej przysłowiowej szufladzie znalazłam wiele tekstów. Skompilowałam scenariusz przy pomocy Andrzeja Szymańskiego, zwanego w środowisku aktorskim Docentem. Andrzej jest aktorem, literatem
i poetą. Stworzyłam scenariusz na podstawie wybranych tekstów, połączyłam fabularnie, a Sławomir Kuligowski, który zgodził się wyreżyserować spektakl, zrobił skróty, ujednolicił fabułę. Scenariusz gotowy, ale co dalej?
W 2013 roku zaczęło się poszukiwanie pieniędzy na realizację spektaklu. Stworzyłam projekt wraz
z Jeanem Mateuszem Kowalskim pt. „Wieczór w Teatrze”.  Chodziłam z nim od urzędu do urzędu, nic nie wskóraliśmy. Pewnego wieczoru, przy okazji koncertu zespołu Le Blue w jednej z opolskich kawiarni, zebrali się wszyscy sympatycy projektu. Poddałam propozycję, aby stworzyć stowarzyszenie, bądź założyć fundację. Wybraliśmy Stowarzyszenie. Karolina Fechner obecnie prezes stowarzyszenia dopięła wszystko od strony formalnej, dzięki niej również istniejemy w sieci. Od momentu zarejestrowania stowarzyszenia , grupa pozytywnie zakręconych ludzi zaczęła swoje działania. Stowarzyszenie "Mój Duch Przyjazny" działa nieprzerwanie. Były różne pomysły gdzie wystawić sztukę pod tym samym tytułem, co stowarzyszenie.
W czasie naszych poszukiwań zdobycia środków na spektakl, Opolski Teatr Lalki i Aktora
im. A. Smolki zakończył przebudowę. Stworzyły się nowe możliwości i premiera odbędzie się właśnie
w teatrze, gdzie pracuję stale od dwudziestu pięciu lat. Teatr na chwile obecna finansuje realizacje tego przedsięwzięcia. Spektakl znalazł się w repertuarze teatru. 










 Scenografię zaprojektowały trzy kobiety: Elżbieta Gądek, Anna Gądek i Maria Bitka. Tworzą one grupę Kuratorki. Panie zgodziły się zrealizować scenografię . Iwonie Kapral spodobał się pomysł, aby część scenografii wykonali pacjenci tegoż szpitala. Po załatwieniu formalnej zgody z Dyrekcją szpitala neuropsychiatrycznego na Wodociągowej na te działania przystąpiono do realizacji scenografii.
Metalowe i drewniane części zakupił i zrealizował teatr. Elementy scenografii z tkanin i włóczek wykonują pacjenci szpitala pod kierunkiem terapeutki Iwony Kapral.
fot.I. Kapral

fot.I. Kapral











Elementy scenografii robione są z resztek materiałów i włóczek, jakie posiadałam w domu oraz podarowanych od sympatyków tego przedsięwzięcia. Od czasu do czasu odwiedzam oddział i z podziwem patrzę na tę cudowną pracę. Żałuję, że nie mogę w niej uczestniczyć, jednak z relacji Iwony dowiaduję się, że dla pacjentów to wielka przyjemność i radość. Powstała już siatka, powstała kolorowa tkanina, tworzy się siedzisko fotela. Będę miała lustro, ale jakie. Jesienią zrobiłam sweter na zamówienie. Okazał się nie właściwy dla osoby, która zażyczyła sobie swetra czarnego. Ponieważ okazał się za krótki i za szeroki,
fot.R. Rogalski
Kuratorki postanowiły wykorzystać moje fiasko robótkowe do naszego spektaklu.
fot.R. Rogalski
Ze swetra robię szal, do którego będą przymocowane lusterka. W rezultacie będę miała tkaninę- lustro.
Przyjdźcie zobaczyć. Prace trwają, ja uczę się tekstu, czekamy tylko na zakończenie realizacji „Dziadów” A. Mickiewicza w reżyserii Pawła Passiniego, w których biorę udział. Od 16 marca 2015r. zaczynamy próby do monodramu „ Mój Duch Przyjazny”. 
Reżyseria- Sławomir Kuligowski, scenografia- Kuratorki, muzyka- Piotr Latarnik. Wiele osób zaoferowało pomoc przy realizacji tego spektaklu nie oczekują żadnego wynagrodzenia a chcą uczestniczyć w tym wydarzeniu. Ważna jest sprawa, w którą zaangażowaliśmy się. A sprawa dotyczy przedsięwzięcia teatralnego, poruszającego problem samotności, samotności w chorobie. Uznaliśmy, że warto mówić i oswajać ludzi z problemem chorób psychicznych poprzez sztukę. Dla pacjentów szpitala, którzy realizują część scenografii jest to wielkie wydarzenie i poczucie, że angażując się w realizację teatralną, też robią coś dla siebie. Ja ze swojej strony śmiało mogę powiedzieć, że mam wielu cudownych Przyjaciół, którzy nie przeliczają, ale doceniają, dzielą się swoją wiedzą i umiejętnościami. 

                                                                                                 


              Dziękuję Elżbieta Żłobicka 

wtorek, 17 marca 2015

Kameralne Spotkanie z Ewą

Proszę Państwa Stowarzyszenie Mój Duch Przyjazny serdecznie zaprasza na spotkanie przy kawie z Ewą Kacą, która opowie o tym jak pisać wiersze. Również chętnie odpowie na państwa pytania dotyczące warsztatu pracy poety. Serdecznie zapraszamy już w najbliższy poniedziałek 23.03.2015r.  o godz. 17.00 do Klubu Artysty 
Plac Teatralny 12 Opole


sobota, 17 stycznia 2015

Ból w braku człowieczeństwa

fot. E. Żłobicka
Rozniecone myśli.
Rozciągnione.
Rozdarte.
Krzyczące.
Niepogodzone.
Zabrali ją wbrew jej woli. Zabrali.
Usadzili w karetce na podłodze, jak więźniarkę. Niegodną człowieczeństwa.
Niegodną bycia i życia. Niegodną.
Targnęli. Ciągnęli. Usadzili.
Krzyczała: „ Puście mnie! Puście!
Ja muszę do syna! Ja muszę.”
Słowem się nie odezwali.
Usadzili na dnie karetki. Usadzili na na krańcach szacunku. Pozbawili godności. Trzymali.
„ Ja muszę do syna!”- wyła z wnętrza samej siebie. Oni nie słyszeli. Głusi.
Wyrzucili. Za ręce trzymali: „ Pani jest agresywna” „Nieeeeprawdaaaaaa!
Gdzie mój syn?!”
 Rozdarcie bolało. Rzucili na łóżko.
Zapięli pasami. Broniła się z całej mocy, wszystkie siły z siebie wydobywając.
Zebrali się w izolatce, gdzie ją zniewolono strzykawką i igłą. : „ Co chcecie ode mnie. Ja nic nie zrobiłam. Co chcecie? Zostawcie mnie. Ratunku! Pomóżcie mi. Wypuście. Ja nic nie zrobiłam.”
Oni stali i w milczeniu patrzyli. Po chwili wyszli. Została sama.
Płakała. Płakała. Krzyczała. Próbowała uwolnić się. Zmęczona przestała krzyczeć. Pomyślała, że jest sposób, z pewnością jest sposób aby się oswobodzić. Kto wie ile czasu leżała w milczeniu.
Przyszedł ktoś. Naradził się i wypięli ją z tego zniewolenia.
Byłeś tam? Widziałeś ją i nic nie zrobiłeś? Jak mogłeś pozwolić aby ją poniewierano.
Jak mogłeś patrzeć i uśmiechać się do innych. Rozmawiać o domu, o swoich dzieciach?
Jak mogłeś nie słyszeć bólu? Jak mogłeś nie widzieć upokorzenia.
Jak mogłeś pozwolić, żeby człowieka pętano. Jak mogłeś nie widzieć?
Wejdź tam do tej izolatki usiądź i pozwól aby pasami Cię przypięto wbrew Twojej woli. Co poczujesz?
Czy nadal będziesz patrzeć spokojnie? Nadal będziesz się uśmiechać?
Rozmowa przestanie być rozmową. Zamieni się w ból, krzykiem wydobywając się z wnętrza Ciebie.
Chcesz tego? Zanim powiesz „wariatka”, zanim powiesz „chory psychicznie”,
zanim powiesz ”zła energia w szpitalu”, zanim cokolwiek powiesz,
pomyśl ile bólu w braku człowieczeństwa.
                                                                                                                   Elżbieta Żłobicka