Podczas wielu rozmów z Elą Żłobicką słyszę od niej, że jej marzeniem i
pasją było i jest spełnianie marzeń innych, bo dzięki temu spełniają się
jej marzenia.
I trzeba przyznać uczciwie, że to się przecież dzieje, na naszych
oczach, Moje marzenie też się spełniło, i myślę że w pewnym sensie Gosi
też :-)
Dla mnie wszelkie wystąpienia publiczne w mniejszym czy też większym
gronie, zawsze stanowiły duży problem, trema, stres, strach przed
krytyką, paraliżowały mnie, i unikałam, usuwałam się, wolałam siedzieć
"cicho".
Możliwość prowadzenia tego wieczoru, była dla mnie nie lada wyzwaniem,
przełamaniem swoich słabości, strachu, pokonania, własnych lęków, a
stało się to za sprawą, właśnie między innymi możliwości spełnienia
marzenia- którego bałam się, aby się spełniło- skomplikowane to trochę,
prawda? To niesamowite, w jaki sposób pokonanie samej siebie w takich
warunkach, zresztą bardzo przyjaznych, można czuć się dobrze, przestać
się bać, i chcieć robić to nadal :-)
Bardzo możliwe, że popełniłam większy lub mniejszy błąd, może
powiedziałam coś nie tak, lub powiedziałam za mało, może brakowało mi
odwagi i takiego wyjścia "do przodu" z werwą i swobodą, to było to dla
mnie doskonałe doświadczenie i ćwiczenie:), Cieszę się, że mogłam
prowadzić ten wieczór, że Gosia się zgodziła.
|
fot. Roman Rogalski |
Praca z nią jest piękną
przygodą, słuchanie jej wierszy jest przyjemnością, również dlatego, że
Gosia mówi i pisze jak jest jak czuje, nic nie ukrywa, nic nie zakrywa,
nie kombinuje, i we wszystkim widzi radość :-)
Gosia jest bardzo radosną
osobą, i cieszy się wszystkim co robi :-)
|
fot. Roman Rogalski |
Podział ról, pomysł na wspólne czytanie wierszy wraz z Jackiem,
sprawił, że był to wieczór interesujący
i absolutnie inny niż dotychczas
organizowane spotkania.
Jestem wdzięczna Markowi i Marcinowi, że grali dla nas, znam ich od
niedawna, ale nuta, którą poznałam, bardzo mi odpowiada, i myślę, że
dodała niezwykłego smaku temu wieczorowi.
Tak, dzięki Bogu, Mojemu Duchowi Przyjaznemu, dzięki Wam, którzy tam z
nami byliście, i którzy tworzycie atmosferę tamtego miejsca, mogę
powiedzieć, że marzenia się spełniają :-)
Warto marzyć, mieć mniejsze i
większe marzenia, one przyjdą, spełnią się, i nie należy poddawać się
w
drodze do ich spełnienia :-)
Dziękuję :-) Agnieszka Andrzejczak
|
fot. Roman Rogalski |
Gratuluję wspaniałego wieczoru poetyckiego. Znam wiersze Gosi i wiem, ile w nich zachwytu Bogiem i wdzięczności. Fajnie, Agnieszko, że tak twórczo w tym uczestniczyłaś i przełamałaś swoje ograniczenia <3
OdpowiedzUsuń