Witaj, znowu jestem w sieci, i mam nadzieję, nie mieć już problemów z internetem.
Nie widziałam jeszcze wszystkiego, ale wernisaż naprawdę się powiódł, chyba nie masz żadnych niezadowoleń z imprezy?
Jesteście niesamowite obie, myślę, że ludzie do Was lgną jak do światła... tyle radości, optymizmu bije od Was, naprawdę działacie,
i pomagacie, ja to piszę, choć mam do czynienia zdalnie, że tak powiem, a pewnie Ci którzy mają Was obok, odczuwają to jeszcze bardziej wyraźnie :) Przeczytałam książkę, którą polecałaś, ("Świadomą drogą przez Depresję")
niektóre rozdziały sprawiły mi kłopot, to znaczy nie mogłam pewnych rzeczy przyjąć, zrozumieć...
ale książka jest świetnym przewodnikiem, jeśli tak można powiedzieć, w dążeniu do uważności
Muszę sobie ze wszystkim poradzić. chociaż mi sił brakuje...
i mam nadzieję, że nasze spotkanie, choć, odwleczone to jednak się odbędzie.
Pozdrawiam ciepło, życzę kolejnych sukcesów, i z nutką zazdrości powiem, że żałuję, że nie mam w sobie tyle odwagi, wiary , i przez to chęci, aby taki program, taką działalność, lub podobną " rozkręcić" w moim mieście. Za bardzo boję się ludzi, choć ich potrzebuję, żeby tak otwarcie działać. To wspaniałe co robicie. Poszerzacie kontakty, angażujecie, znanych ludzi w projekt, naprawdę OBALACIE Stereotypy. To aż niewiarygodne, że w tak stosunkowo krótkim czasie - o ile wiem,- udało Wam się tak wiele zrobić.
Karolina, dziękuję, że zjawiłaś się w moim życiu, że jesteś. że jest "duch przyjazny".
Pozdrawiam serdecznie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To nie cenzura, ale ochrona przed Hejterami.
Komentarz widoczny po zatwierdzeniu :)