Apatia, ospałość, osłabiona odporność.
Mogą to być sygnały, że zbliża się tak zwane przesilenie wiosenne.
Przesilenie wiosenne, jako efekt długotrwałego przemęczenia, zaczyna się bardzo niepozornie. Do osłabienia organizmu bardzo często prowadzą: stres, negatywne emocje oraz brak niezbędnych substancji odżywczych,a także długotrwały brak słońca, może wzmóc jeszcze bardziej odczuwalne zmiany przejściowe.
Jak sobie radzić z przesileniem wiosennym?
Gdy zaczyna się robić cieplej…
Kiedy kończy się zima, większość z nas ma nadzieję, że wszystkie dolegliwości zdrowotne miną. Idzie wiosna więc będzie nam coraz lepiej… A tu niemiła niespodzianka. Co zrobić gdy wczesną wiosną zamiast zastrzyku energii przychodzi do nas zmęczenie?
Wniosek nasuwa się jeden: odpoczynek jest tak samo ważny jak odpowiednia dieta. Regeneracja organizmu, a także dostarczenie mu odpowiednich substancji odżywczych, to podstawa dobrej kondycji fizycznej i psychicznej!
Chociaż na naszej szerokości geograficznej jest ono powszechną dolegliwością (dotyka ona 50-60proc. mieszkańców Europy) nie było jak dotąd dokładnie wiadomo, dlaczego przy podwyższonej temperaturze i zwiększonej dawce słońca tak łatwo tracimy siły. Z najnowszych badań wynika, że w stan wiosennego zmęczenia wprawia nas… nazywana „hormonem szczęścia” serotonina.
- Przestawienie się z okresu zimowego na wiosenny to ogromny wysiłek dla organizmu – mówi prof. Jacek Przybylski, fizjolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Kiedy wydłuża się dzień dochodzi do przestrojenia hormonalnego w mózgu. Wyhamowaniu ulega wytwarzana w ciemności melatonina (hormon snu), wzmaga się natomiast produkcja serotoniny.
Do tej pory ten hormon kojarzono wyłącznie z doskonałym samopoczuciem, radością.
To właśnie serotonina odpowiada m.in. za przyjemność z seksu czy jedzenia. Wytwarzana w ruchu daje napęd sportowcom. Z kolei zaburzenie w jej wytwarzaniu są jedną z przyczyn depresji. Hormon szczęścia okazuje się jednak mieć swoją ciemną stronę – kiedy poziom serotoniny przekroczy w mózgu pewien poziom, zaczyna ona wywoływać zmęczenie, wynika z badań prof. Jeana- Francoisa Perriera z Uniwersytetu w Kopenhadze (wyniki opublikowano w najnowszym numerze pisma PNAS).
Duński naukowiec doszedł do tego wniosku, badając sportowców. Serotonina działa jak doping, jednakże produkowana przez mózg w dużych ilościach staje się hamulcem, dowodzi Perrier. Nadmiar hormonu szczęścia powoduje bowiem tzw. zmęczenie centralne, które nawet maratończyka może powalić z nóg. To taki rodzaj zmęczenia, który nie osłabia fizycznie – zaburzenia pojawiają się w całym układzie nerwowym. Do sprawnie pracujących mięśni mózg wysyła wtedy informację, że organizm natychmiast potrzebuje odpoczynku. Sygnał może być na tyle silny, że amator ruchu (albo nawet wytrenowany sportowiec) natychmiast przystaje, albo nawet pada.
Takie zmęczenie centralne jest też przyczyną złego samopoczucia na wiosnę. Kiedy wydłuża się dzień, w mózgu pojawia się nadmiar serotoniny. Wówczas hormon ten nie tylko daje nam wiele radości, ale też odbiera siły.
Przesilenie po zimie, żartobliwie nazywane „kacem wiosennym” to stan, który po prostu trzeba przeczekać. Czas jest jedynym lekarstwem – po kilku tygodniach poziom serotoniny wyrównuje się,
a my odzyskujemy siły. Ważne jest jednak, aby w okresie osłabienie nadmiernie nie forsować organizmu. Jeśli więc samopoczucie nam nie dopisuje, nie pracujmy po nocach (siedząc długo przy zapalonym świetle, jeszcze bardziej wydłużamy i tak długi już dzień), nie narzucajmy sobie zbyt dużego tempa na pierwszych ćwiczeniach po zimie (przy zmęczeniu centralnym i tak nie da się „rozruszać” opornych mięśni).
Warto za to chodzić na spacery - dotleniony organizm lepiej znosi zmiany metaboliczne
i hormonalne, do jakich dochodzi wiosną. Odpowiednia dawka ruchu wzmacnia też odporność, która w okresie przesilenia także spada (stąd wiosenne infekcje, opryszczki czy anginy). Bogatą w warzywa i owoce dietą – jak od kilku lat przekonują lekarze – też można nieco złagodzić przykre objawy wiosennego zmęczenia. Nie łudźmy się jednak – cudów ona nie zdziała.
Czy doznaję przesilenia wiosennego?
Objawy przesilenia to:
- alergie,
- zmniejszony apetyt,
- uczucie niepokoju i/lub depresje,
- problemy z żołądkiem,
- zawroty i/lub bóle głowy,
- niezbyt klarowne myślenie,
- zwiększone pragnienie,
- podirytowanie,
- obniżona temperatura,
- utraty pamięci i/lub słaba koncentracja,
- nocne pocenie się,
- zaczerwienienia skóry,
- obolałe gardło,
- zaburzenia widzenia,
- powiększone węzły chłonne,
- podrażnienia przy wypróżnianiu się,
- wrażliwość na zimno i/lub bóle stawów.
Czasem winna psyche
A co jeżeli problem zmęczenia leży w tobie: po prostu nic ci się nie chce? Pamiętaj wtedy o jednym: w zdrowym ciele zdrowy duch! Nasza psychika sprawnie funkcjonuje, kiedy organizm jest zdrowy. Warto zatem mieć na uwadze to, że samopoczucie jest często jedyną informacją jaką przekazuje chory już organizm. Jeśli więc czujesz się dużo gorzej niż zwykle, nic ci się nie chce, nie możesz się nad niczym skoncentrować to znak, żeby sprawdzić stan swojego zdrowia.
Są już dostępne nowoczesne metody diagnostyczne, takie jak np. test obciążeń, które pozwalają zbadać organizm człowieka pod kątem przyczyn dolegliwości, bez żadnej ingerencji w organizm. Dzięki testowi można określić co jest przyczyną przesilenia i objawów z nim powiązanych.
1.Tekst Źródłowy
2. Tekst Źródłowy
Przesilenie wiosenne to faktycznie bardzo często spotykany problem, który bardzo utrudnia funkcjonowanie. Dużo słońca, ruch oraz dieta bogata w witaminy to podstawa, aby lepiej się poczuć. Jednak dieta rzadko kiedy jest w stanie uzupełnić wszystkie niedobory, dlatego dobrze jest też, w tym okresie wzmożonego zapotrzebowania na witaminy i minerały, przyjmować różnego rodzaju suplementy diety bogate w witaminy. Pomoże to dużo szybciej zregenerować organizm.
OdpowiedzUsuń