poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Chciałoby Się Zwariować


    Przytłoczona codziennością mam ochotę uciec gdzieś daleko. Wyjechać nad morze, w góry, skryć się w mysiej norze, byleby mieć spokój i wytchnienie.
Albo uciec w chorobę. W chorobie jest tak, że nie myśli się o problemach, jest się w nadmiarze szczęśliwym
i niczym się nie przejmuje. Wszystko wydaje się piękne
 i nierealne, przez co fascynujące. Szczęście jakie wtedy ogarnia człowieka jest kosmiczne. A tymczasem rzeczywistość nawarstwia się i z problemów rośnie potężna góra. I teraz nie wiem co jest lepsze.
 Stan zdrowego podejścia do rzeczywistości z pewnością jest lepszy, chociaż problemy się piętrzą niebotycznie.
 Nie mam swojego miejsca, ciasno w domu, brak pieniędzy, ale jakoś się plecie. Tylko cierpię na brak odosobnienia. Potrzebuję samotności do której tak przywykłam. Potrzebuję własnej przestrzeni i obszaru ,
w którym pobyłabym trochę sama ze sobą. Nie mam czasu na nic. Zajęta domem i pracą, wnuczką
 i problemami córki, problemami syna, gubię się nieco
 w tej rzeczywistości.
 I tak właśnie w najbliższym czasie ucieknę gdzieś daleko. Bodaj spacer samotny. Mam ogromną potrzebę zrobienia czegoś dla siebie. Już minął ten czas, kiedy poświęcałam się dla innych i robiłam wszystko, by się podobać. Spełniałam zachcianki innych, nie myśląc o sobie. I teraz właśnie nauczona doświadczeniem, zrobię tak, by mieć czas dla siebie. Ale potrzeba poświęcania się dla innych w sposób całkowity jest tak silna, że ciągnie się za mną, mimo świadomości, że trzeba myśleć o sobie. Przełamanie tego jest trudne, i okazuje się, że jest to mój odwieczny problem.
 Z czego to wynika? Z niskiej samooceny czy chęci podobania się innym? Nie potrzebuję się podobać na siłę. Potrzebuję czasu dla siebie i odrobiny samotności, własnej przestrzeni.

                                                                                                                             Belka
P.S  Mogła bym również pod tym się podpisać 
                                                                  Karolina



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To nie cenzura, ale ochrona przed Hejterami.
Komentarz widoczny po zatwierdzeniu :)